Trochę zdjęć moich ulubionych rzeczy: pierścionka-zegarka po babci, aparatu Zenit po dziadku - produkcji radzieckiej, naszyjnika z kameą wygrzebanego w nowym bytomskim H&Mie, chustki w grochy, którą dostałam i pokochałam od pierwszego wejrzenia a także białego koronkowego topu kupionego za 60groszy w second handzie, założonego pod czarną bluzeczkę. Do tego tłoczona skórzana torebka (dość spora jak na ten model - mieści a4) z brelokiem, który na zdjęciu wygląda raczej mizernie, w rzeczywistości prezentuje się okazalej.
Jestem zadowolona, że znalazłam czas na zdjęcia, mimo, że całe dnie spędzam na intensywnej nauce do egzaminów, które zaczęły mi się już w zeszłym tygodniu; w sesji mam tylko dwa.
Miłego tygodnia dziewczyny!