Jednodniowy, spontaniczny wyjazd do Warszawy, jak widać. Strój mega na luzie, bo w podróży (a ta zajęła większość mojego dzisiejszego dnia) wygoda jest najważniejsza ;)
Co tu dużo pisać, pozwiedzałam, zjadłam pyszne sajgonki i wróciłam :) do Złotych Tarasów nawet nie wchodziłam, za duża pokusa jak na jeden raz ;p
buty: Deichmann - jedyna nowość
spodnie: Zara
bluzka z The Clash: sh,H&M
sweter: F&F
płaszcz: allegro.pl
i torba: Bershka, już znacie :)
noo....lepiej się nie kusić:D, a buty w ciekawym kolorze
OdpowiedzUsuńooo kochana to ty normalnie twarda jesteś, ja chyba nie mogłabym przejść tak obojętnie c.h
OdpowiedzUsuńFajne butki.
świetna torba :)
OdpowiedzUsuńGratuluje dwóch naszyjników DIY z poprzednich postów!!
OdpowiedzUsuńA dziękuję :)
OdpowiedzUsuńaż wstyd przyznać, ale w stolicy nie byłam i jakoś w najbliższym czasie się nie wybieram, zdecydowanie wolę Wrocław! ;)
OdpowiedzUsuńty! myślałam, że te buty wyglądają obciachowo.... myliłam się!
masakra jak ja uwielbiam takie wypady:)! Niestety ostatnio nie mam na nie czasu, ale już niedługo planuję coś takiego zorganizować;) Uwielbiam Warszawę. Świetna torebka!
OdpowiedzUsuńMonika z J'adore Fashion
Masz piękne rude włosy :)
OdpowiedzUsuńfajny ten casual. butki super graja z kolorem wlosow.
OdpowiedzUsuńOMG choruję na takie butki EMU. Całe połączenie wygląda bosko. ladymetka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńFajne buty:))))
OdpowiedzUsuń