niedziela, 26 lipca 2009

Sunday afternoon







Powróciłam z Kędzierzyna-Koźle(a) gdzie ludzie są przesympatyczni :) w ogóle odnoszę wrażenie, że wszędzie poza Śląskiem przechodnie są sympatyczni ;] albo ja po prostu mam pecha!

Weekend spędziłam patrząc jak kumple grają na xboxie xD do tego obejrzałam (nareszcie!) 300 i Yes Man. Cholerrrrnie dobre wieczory to były :)
Teraz planuję tydzień, ponieważ moje kochanie wyjeżdża na Woodstock i muszę ponadrabiać kilka zaległości, min. w spotkaniach ze "starymi" znajomymi, czytaniu książek i szyciu sukienek. Życzcie mi powodzenia :D

+zdjęcia orchidei z kolekcji mojej mamy, mój dzisiejszy strój i ukochane buty.
sukienka: River Island
naszyjnik: Glovestar
buty: jakiś lokalny sklep
FIOLETOWY pasek: sh najnowszy nabytek
klipsy: vintage

6 komentarzy:

  1. Jaka Ty jesteś śliczna! Świetna sukienka i pasek i biżuteria

    OdpowiedzUsuń
  2. masz fajny, wredny wyraz twarzy..to nie złoścliwość...uwierz mi-lubię takie spojrzenia;)

    OdpowiedzUsuń
  3. jaka boska sukieneczka :))
    też taką chcę... :P

    OdpowiedzUsuń
  4. ladna sukienka i pasek
    moje skojarzenie z drugim zdj - kwiaty dostana z kopa! hah, wiem, glupoty :P

    OdpowiedzUsuń
  5. farbujesz wlosy :)?? jesli tak to jaka farba sliczny masz kolor!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Taaak, palette XXL color ale on wychodzi bardzo ognisty, teraz jest dużo jaśniejszy niż zaraz po zafarbowaniu. ;)

    dzięki za miłe słowa!

    OdpowiedzUsuń